Chorwacki premier Andrej Plenkovic powiedział w środę, że jego rząd nigdy nie umieści drutu kolczastego na granicy z Bośnią i Hercegowiną, aby zatrzymać nielegalnych migrantów, ponieważ istnieją naturalne przeszkody i byłby to zły sygnał polityczny. O migracji mówił podczas spotkania z korespondentami zagranicznymi, którzy przybyli do Zagrzebia z Brukseli z okazji chorwackiej prezydencji w Unii Europejskiej. „Niektóre sąsiednie państwa członkowskie UE zainstalowały ogrodzenia i druty kolczaste. Nie zrobiliśmy tego, ponieważ mamy naturalne przeszkody – Dunaj i Sawę, góry i lasy” – powiedział Plenkovich holenderskiemu dziennikarzowi. Powiedział, że Bośnia i Hercegowina to przyjazny kraj, z którym Chorwacja ma bliskie związki, a drut kolczasty byłby złym sygnałem politycznym dla stosunków dwustronnych.
Zwracając się do 60 zagranicznych dziennikarzy, Plenkovic powiedział, że Chorwaci mieszkają w wielu miejscach po drugiej stronie granicy i że jako premier nigdy nie wybrałby drutu kolczastego między Chorwatami. Powiedział, że konieczne jest powstrzymanie nielegalnej migracji i zreformowanie rozporządzenia dublińskiego, dodając, że migracja była kwestią, która najbardziej zmieniła nastroje polityczne w Europie od czasu upadku muru berlińskiego.
Dziennikarz New York Times zapytał, czy kraj oskarżony o bicie i strzelanie do migrantów, okradanie ich i zawracanie ich z Zagrzebia do Bośni mógłby zaproponować reformę polityki migracyjnej. Plenković odpowiedział, że to oskarżenia, a nie fakty, z wyjątkiem dwóch strzelanin, które miały miejsce w wyniku wypadku na chorwackiej ziemi, i że Chorwacja zdecydowała się zainwestować w policję zamiast drutu kolczastego.